"Najbrzydsza kobieta na świecie" opowiada swoją historię
Lizzie Velasquez ze względu na swoją aparycję od dziecka była wyszydzana przez rówieśników. Do dziś zwraca uwagę wszędzie tam, gdzie się pojawi. Określa się ją mianem "najbrzydszej kobiety na świecie". 26-latka nie może się doczekać filmu dokumentalnego opartego na jej historii - "A BRAVE HEART: The Lizzie Velasquez Story".
Lizzie Velasquez ze względu na swoją aparycję od dziecka była wyszydzana przez rówieśników. Określenie "najbrzydszej kobiety na świecie", które do niej przylgnęło, należy do najłagodniejszych.
26-latka jest bohaterką filmu dokumentalnego opartego na jej historii - "A BRAVE HEART: The Lizzie Velasquez Story". Dzięki niemu chce zabrać głos w sprawie psychicznego dręczenia i dyskryminacji.
Choroba, na którą cierpi, jest tak rzadka, że nawet nie doczekała się własnej nazwy. Atakuje serce, oczy i kości Lizzie. Powoduje też, że Amerykanka nie może przybrać na wadze.
Z podobnym schorzeniem zmagają się jedynie trzy osoby na całym świecie.
Tekst: (kg)/(mtr), WP Kobieta
Lizzie Velasquez
Jej organizm zużywa energię w niebywale szybkim tempie. Dziewczyna musi jeść średnio co 15-20 minut, a każdy posiłek składa się z produktów, które u przeciętnej kobiety wywołałyby wyrzuty sumienia, m.in. frytek, hamburgerów i pączków na deser.
Jej waga oscyluje w granicach 27 kilogramów, chociaż Lizzie spożywa co najmniej 8000 kalorii dziennie.
Lizzie Velasquez
Zaraz po urodzeniu lekarze nie dawali jej wielkich szans na przeżycie. Matce dziewczyny powiedziano, że nawet jeśli dziecku uda się przetrwać, nigdy nie nauczy się mówić, ani chodzić.
Na szczęście rehabilitacja przyniosła pozytywne efekty - Lizzie poszła do przedszkola, które wspomina bardzo dobrze, a potem do szkoły.
Lizzie Velasquez
- Gdy dorosłam, zdałam sobie sprawę, że nie wyzdrowieję. Była to gorzka pigułka do przełknięcia. Chciałam wyglądać tak, jak inni. Nie mogłam za to winić rodziców czy lekarzy, więc obwiniałam siebie - przyznała w rozmowie z programem "Today" stacji NBC.
Lizzie Velasquez
Przeżyła szok, kiedy poszła do szkoły.
- Chciałam przywitać się z nową koleżanką, a ona spojrzała się na mnie tak, jakby zobaczyła potwora, najstraszniejszą rzecz na świecie - opowiadała.
Przez wiele lat szydzono z niej, również publicznie. Teraz sama angażuje się walkę z dręczeniem w szkołach. Z ofiary stała się aktywistką. Spotkała się m.in. z kongresmenką Lindą Sanchez, aby omówić szczegóły pierwszego dokumentu, który szerzej omawiałby zjawisko dręczenia w szkołach.
Lizzie Velasquez
Velasquez skończyła studia, opublikowała książkę poświęconą swojej walce z nierozpoznaną do tej pory chorobą. Prowadzi cieszące się dużą popularnością zajęcia motywacyjne.
Lizzie Velasquez
- Ludzie pytają mnie, co robię, że jestem tak pozytywnie nastawiona do świata, mimo negatywnych komentarzy, które codziennie słyszę. Zawsze odpowiadam, że czasami pozwalam sobie na smutne dni w samotności, gdy płaczę, słucham na przykład piosenek Adele i jem śmieciowe jedzenie - powiedziała w rozmowie z programem "Today".
Lizzie Velasquez
Dodajmy, że Velasquez sama zorganizowała zbiórkę pieniędzy na nakręcenie filmu dokumentalnego o sobie. Skorzystała z internetowego serwisu Kickstarter. Zebrała ponad 200 tys. dolarów.
Obraz będzie miał premierę we wrześniu br. Wyreżyserowała go Sara Hirsch.